" Człowiek stworzył boga, nadał mu nawet swoje cechy i upersonifikował, po czym padł na kolana przed własnym tworem, jakby wyciągnął z siebie wszystko co wspaniałe, kreatywne, ale i dobre i umieścił to na wywyższeniu. Patrząc zarazem na siebie jak zepsute łajno. Dlaczego? Nie mam pojęcia... Wiem natomiast, że swoją postawą, twórczym i ekspansywnym stosunkiem do świata, każdy z nas może realizować swój boski pierwiastek. Bez pomocy żadnych figurek na ścianie i bez modlitw wznoszonych do chochołów i złotych cielców. Nikogo nie zmuszam, aby przyjmował moje poglądy, nie mam nic przeciwko temu, aby je negowano, czy dyskutowano z nimi. To jest istota wolności: zabijają natomiast 'prawdę objawioną' w imię której rokuje się całe kultury. Kiedy jestem atakowany przez chrześcijan, z dumą odpowiadam: "Wasz Bóg został przybity do krzyża, mój ma w ręku młot. Wnioski wyciągnijcie sami." Ja po prostu skutecznie zwalczam choroby, nie ważne czy to rak czy religia..."

Elijah* "Ej" Armitage |38lat| Onkolog
| Zamieszkujący starą, ale wyremontowaną kamienicę|
~Dla niektórych zapewne pozostanie już Sawyerem, mrocznym typem spod ciemnej gwiazdy, którego nieodparty urok uczynił ulubieńcem swojej własnej, szpitalnej publiczności. Jako, że źle czuł się po ścięciu włosów, musiał szybko je zapuścić, i wrócić do norweskich korzeni, których próbował się wyzbyć za wszelką cenę.
Jednak było warto: wszystko to, plus dołeczki w policzkach, gdy zabójczo się uśmiecha, całkowicie to odmieniło jego medyczną karierę.

~Jego pierwsza praca polegała na zbieraniu martwych kurczaków na farmie. To jednak dziś nie przeszkadza mu uznawać pieczone kurczaki obok placka czekoladowego za swoje ulubione danie.
~To jednak, jak twierdzi, pieniądze z okradania sklepu w którym pracował, pomogły mu opłacić renomowane studia. Jednak jego praca nie trwała tam zbyt długo(z wiadomych przyczyn). Zaczął łapać się różnych dorywczych prac... między innymi był modelem co zmusiło go do podróżowania po Europie, jego "kariera" trwała pół roku, gdy mu się znudziło wrócił do studiów.
~ W trakcie studiów miał swoją pierwszą przygodę z mężczyzną z tego samego roku. Wtedy dopiero zrozumiał, że kobiece ciało i właściwie sex nie daje mu tego samego, co stosunek z facetem. Ale prawdziwym facetem.
~ Pojebany masochista, lubiący krew i siniaki. Lubi dominować, lubi być zdominowany, ale partner musi mieć jaja(dosłownie), żeby chcieć spróbować tego drugiego.
Jest niesamowitym partnerem jak i kochankiem.
~Czasem pali, czasem pije, ale wszystko w granicach rozsądku. Jest lekarzem i nie chce się truć, jeśli leczy młodzież i małe dzieci, na oddziale gdzie jest Ordynatorem.
~Dzieci uwielbia, dlatego pracuje na oddziale dla dzieci i młodych dorosłych. Między innymi jego brat zmarł na raka, jest to jeden ze sposobów odkupienia i dobrą zabawę.
~Jego styl jest raczej przeciętny dla faceta przed czterdziestką. Ubrany zazwyczaj na cichego eleganta, z trampkami, albo adidasami do pary. Nigdy jakoś nie przywiązywał wagi do swojego ubioru, ale lubi czuć się dobrze.
~Ma hebanowe włosy, wąsy i brodę. Waży siedemdziesiąt dziewięć kilogramów i mierzy sto osiemdziesiąt dwa centymetry.
~ Nie jest wielkim zwolennikiem drogich samochodów, motocykli i pierdziawek tzn. skuterów. Czasem korzysta z autobusu, bądź metra, jednak jeździ na rowerze składanym firmy romet..
~ Nie jest wielkim zwolennikiem drogich samochodów, motocykli i pierdziawek tzn. skuterów. Czasem korzysta z autobusu, bądź metra, jednak jeździ na rowerze składanym firmy romet..

Zaskakujący, Delikatny, Intrygujący, Zabawny, Roześmiany,
Serdeczny, Wstydliwy, Poważny, Rozważny- intelektualista,
pieprzony realista. Never Optiymist but Forever Young.
Powiązania | Mój Świat, czyli ja i moja muzyka | Krwią Pisane